Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1268

Ta strona została uwierzytelniona.
54

stawił. Ale bo téż prędki i zuchwały. Widział kto co podobnego przy takiéj goliźnie? Można się to było spodziewać od niego? Święty turecki, a taka pycha jakby miljonami obracał! Gdybym wiedział, że taki drażliwy, nie byłbym go tak napadł.
Rozważywszy dobrze ile straci na oddaleniu się Teosia pan Michał, i jak go trudno będzie równie uczciwym i zdatnym zastąpić, coraz bardziéj nabierał chęci do jakiegoś układu i zgody. Myśląc nawet dłużéj o tém, upewnił się, że Teoś bardzo znowu upartym być nie może, że musi być pokorny i powinienby przeprosić.
Za zły jednak znak poczytał, gdy rano Muszyński o swojéj godzinie do sklepu nie przyszedł, a on sam z chłopcem musiał go zastępować i zasiąść w księgarni, od czego był zupełnie się odzwyczaił. Kilku kupujących nadeszło, Drzemlik sobie z niemi rady dać nie umiał, każdy z nich dopytywał o Muszyńskiego kiedy wróci i mile się o nim wyrażał, co przekonało pana Michała, że oddalenie jego