spotkać mogą. Twoje wahanie się jest egoizmem i dumą tylko, dumą ubogiego, równie grzeszną jak pycha bogacza, egoizmem człowieka, który nie chce szczęścia okupić tą ceną, jaką się wszystko na ziemi opłaca — trochą poświęcenia.
— Ale ona jest dzisiaj szczęśliwą, — zawołał Teoś, — ona jest swobodną, a ja prócz głowy, która się na nic nie zdała, i rąk, które na chleb powszedni ledwie zapracować mogą — nie mam nic, nic! a nadewszystko nie mam nawet wiary w siebie.
— Tak, dodaj, że nie masz i serca! — rzekł Narębski, — że kochać nie umiész, że....
W tém otwarły się drzwi, Mania zobaczyła Narębskiego i z krzykiem porwawszy się od fortepjanu, pobiegła uwiesić mu się na szyi. Pan Feliks poczuł łzy na powiekach.
Podała potém rękę drżącą Teosiowi i zakrzątnęła się, aby posadzić swych gości. Nie było to tak łatwém jakby się zdawało, bo Mania miała tylko dwa krzesełka, a sama usiąść musiała na łóżeczku.
— Cóż ty moja pustelnico? jakże ci tu jest?
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1282
Ta strona została uwierzytelniona.
68