Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/1433

Ta strona została uwierzytelniona.
219

przepędzenia długich zimowych wieczorów. Sumienie wszakże dodać nam każe, iż w domu Barona zjawił się, poczekawszy trochę, niezmiernie miły, piękny i dobrze wychowany kuzyn jego po kądzieli, którego Baron bardzo pokochał, a nie mógł nigdy przekonać żony żeby go oceniła jak zasługiwał.... Napróżno sam go wprowadził do domu na stopie poufałéj i starał się uwydatnić jego przymioty.... Elwira znieść go nie mogła...
Dziwna, że mimo to, kuzynek, jakby pozbawiony uczucia, uparcie bywał w domu Barona, a co osobliwsza, dokuczał długiemi sam na sam rozmowy Elwirze, którą często i jakby trafem niepojętym, umiał nachodzić samą jedną. Zawsze wszakże mimo usilnych starań przypodobania się jéj, gdy mąż o niego zapytywał, Elwira pogodzić się z nim nie mogła i znajdowała go najnieznośniejszym z ludzi. Jednakże Baron z tego skorzystał, bo nienawiść, która już zrodzić się miała dla męża, przeszła jak po konduktorze po nienawistnym kuzynku, a Elwira dla Barona zaczęła być daleko łagodniejszą i wyrozumialszą. Mówią, że