Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/157

Ta strona została uwierzytelniona.
149

w sobie wojowników, opuścił Garwolin, kierując się ku Warszawie.
Jakkolwiek żal nam bardzo opuszczać hotel Warszawski miasta Garwolina, w którym wcale było nieźle, musimy jednak zmienić dekoracyą i razem z dyliżansem, omnibusem i powozami które nas poprzedziły, pośpieszyć do Warszawy.
Tu już rodzina państwa Narębskich: pan Feliks, Samuelka, Elwira i Mania, po krótkim bardzo przystanku w hotelu Angielskim, zaczęli rozgospodarowywać się w najętém mieszkaniu, w jednym z piękniejszych domów Nowego Świata.
Trzeba albowiem wiedzieć, że pan Feliks wybrany (staraniem żony jak się zdaje) do Towarzystwa Kredytowego, zmuszony przez to żyć jakiś czas w Warszawie, choć był i odwykł od miasta i wygodniéj mu było na wsi — posłuszny woli swéj połowicy, krzątał się aby przyzwoite tu zająć stanowisko.
Pierwsze dni w podobnych razach, dla przybywających ze wsi, a pragnących aby tego na nich widać nie było, są pełne trudu,