Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/163

Ta strona została uwierzytelniona.
155

cie czoła spełniał rozkazy żony, aby w ten sposób pokój okupić.
Wiadomo, że podróż zawsze działa na żółć i wątrobę i wyrabia pewną dozę złego humoru, który tak rychło rozproszyć się nie daje; pomimo więc usiłowań jak najtroskliwszych, p. Feliks cierpiał, wzdychał, a Mania sierota, która szczególniéj na to była w domu aby miano w potrzebie na kim zły humor spędzić, na kogo gderać — zarówno od Samueli i Elwiry znosić wiele musiała. Ale to był jéj chleb powszedni.
Sparte na balkonie nowego mieszkania swojego, dwie panie osłabione, przez pół dnia starały się nieco rozerwać przypatrując ruchowi ulicznemu, a gdy je słota lub chłód spędził z tego stanowiska, żartowały lub moralizowały przyjemnie z biednego Kopciuszka.
Niewiem kto Manię nazwał tém imieniem i dla czego ono przy niéj zostało: Elwira bardzo często uśmiechając się je powtarzała, a postępowanie zresztą usprawiedliwiało je zupełnie.