Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/184

Ta strona została uwierzytelniona.
176

leńskiego przy Bednarskiej Ulicy. Tu potrafił naprzód niepostrzeżony zrzucić z siebie liberją nędzy, a przywdziać co najpilniéj odzież przyzwoitego człowieka. Wiedział on dobrze iż od sukni wiele i najwięcéj zawisło, nie myślał też żałować na jak najporządniejszą choć najdroższą. Potem dokonawszy tinkury włosów pokryjomu, poszedł przez miasto odświeżony, wstąpił do kilku magazynów, mówił od niechcenia z kilku osobami wziętemi, kogoś na przekąskę zaprosił, jeden odwieczny zapomniany dłużek głośno zapłacił i nim dwa dni minęły, manewrując w prawo i lewo, gdy się przeniósł wraz z Kirkuciem do Saskiego Hotelu za pocztą, już był znowu owym świetnym kapitanem Fryderykiem, którego dostatek, rozrzutność i hulanki znała cała Warszawa, zwłaszcza trakt od Lursa do Bouquerelea, a w jednym z najpopularniejszych dzienników stolicy, stało pod rubryką w któréj o świeżych serach, stokfiszu i śledziach pocztowych drukują się wiadomości: Znany naszemu miastu z gościnności i staropolskiéj otwartości charakteru