Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/208

Ta strona została uwierzytelniona.
200

Śmiejesz się? to rzecz dowiedziona i doktorowie zaczynają osłabione żołądki wysełać do nas w tym celu.
Zaraz ci to dowiodę: kto raz przyzwyczaił się trząść po tym bruku, już mu potem nic w świecie zaszkodzić nie może. Że jednak mogłoby to przez zbyteczne hartowanie nadto znowu podziałać na trawienie i wyrobić apetyt ogłodzeniem krajowi zagrażający, mówią że w roku przyszłym pociągną niektóre ulice warstwą grubą gumy elastycznéj.... Co ty na to? A co mówisz o fontannach?.. pyszne kiedy się z nich leje, a że nie zawsze się leje, nie można mieć pretensji... jużciż w niebie wody nie brak... jednak deszcz pada... nie zawsze wychodzimy ze zdrowéj zasady. Co mówisz o oświetlaniu gazowem, które ma ten przymiot, że i świeci i śmierdzi, przypominając znikomość rzeczy ludzkich....
— Warszawa wznosi się i upięknia.
— Widziałeś przecie okna sklepów na Senatorskiéj i Miodowéj? Wyższość sztuki zależy jak wiesz, na tém, żeby jéj nie było uczuć, i doskonałość okien na tém, by się