Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/328

Ta strona została uwierzytelniona.
28

larnym, w potrzebie milczy ostrożnie, oczekując po czyjéj stronie będzie zwycięztwo, a sposoby jakich używa aby się wcisnąć wszędzie, wśliznąć gdzie się coś robi, wyliczyć się i opisać nie dają. W potrzebie gotów iść przebojem — a ominięty dopieroż krzyczy i łaje! Ale któżby go śmiał minąć!
Jeżeli się co stało bez niego, już to rzecz która pewnie upaść musi — w któréj jest wada organiczna lub podejrzana dążność, bez tego sosu nie ma zdrowéj potrawy.
Rozumni téż ludzie szukają nominalnego współpracownictwa Purchawki, łapią jego imię, a sławny człowiek choć nic nie robi, byle się podpisał w jak największéj prac liczbie, już ma dosyć.
Gdym po raz pierwszy przybył z pokorą i drżeniem, przestępując próg świątyni z moim zwitkiem papieru pod pachą, jeszczem nie znał wcale wielkiego człowieka, wierzyłem weń, przystępowałem do tego majestatu ze czcią i strachem.
Wyszedł naprzeciw mnie ustrojony w powagę straszliwą, z chmurném czołem, z pió-