Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/338

Ta strona została uwierzytelniona.
38

wać, nie ślęczyć, nie miéć iskierki talentu a wydawać coś uparcie, dopóki się sobie nie zbuduje reputacyi, non vi sed saepe cadendo. Potém już śpij spokojnie, gwintowane działa krytyki nic ci nie zrobią.
— Żartujesz pan — rzekłem mu.
— Wcale nie, odparł, w literaturze więcéj jest komedyi niż sumienia, więcéj umiejętności sprzedania się niż istotnéj wartości, więcéj szczęścia niż zasługi.
— Ależ błąd trwa chwilę?
— I życie trwa chwilę, uśmiechnął się Tumaniewicz, byle reputacyi na życie stało, co po nas nastąpi, co nas obchodzi? Czy pójdziemy do biblioteki, czy pod placki zdaje mi się, że to nieboszczyka gnijącego nie wiele obchodzi.
— Pan więc nie bierzesz na serjo tego, co może najpoważniejszem jest w świecie?
Literat umilkł, chrząknął, potarł czoło i zmienionym głosem zapytał mnie:
— Wiele pan masz lat?
Zarumieniłem się, on ruszył ramionami.
— Doświadczenie uczy wiele, — zawo-