Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/392

Ta strona została uwierzytelniona.
92

prostu dykteryjki najdziwaczniejsze, ale z największą serjo i namaszczeniem.
Soroka był, jak się zdawało, wszędzie jednocześnie, gdzie tylko walczono i strzelano: w San-Domingo, pod Pyramidami, we wszystkich bitwach miał udział czynny, błądził po wszystkich krajach z chorągwiami Napoleona, którego był wielkim wielbicielem, pamiętał jeszcze koniec przeszłego wieku i opowiadał starsze nadeń dzieje, jakby przy ich spełnieniu się osobiście się znajdował, znał wszystkie historyczne postacie naszych i dobrze dawniejszych czasów. Z tych wszystkich jego powieści trudno było w prawdzie porządną sklecić całość, przeciwiły się one jedne drugim, ale Soroka wcale się o to nie troszczył.
Najzacniejszy z ludzi, bezinteresowny, szlachetny, ubogi, a ubóstwo swe umiejący nosić z godnością jak najpiękniejszy z orderów, odważny do zuchwalstwa. Pułkownik miał tylko jedną wadę miłą i zabawną, kłamał, ale kłamał heroicznie, tworzył epopeje na sposób księcia Panie Kochanku, całe poe-