kiego rodzaju przygodach nabytéj, nie łatwo mu przyszło sprawę zagaić.
Od czego tu było począć! jak ubarwić to dziwne zwierzenie? Wpadł na myśl, że powinien był działać w imieniu Kirkucia, jako najbliższego krewnego.
Twarz jego nie bardzo nawykła do posępnego wyrazu, musiała się oblec powagą, surowością i smutkiem, wszedł jakby pod ciężarem jakiegoś przykrego wrażenia, a że zmiarkował od pierwszego rzutu oka, iż Samuela wysoko musi cenić ton przyzwoity, na stroił się bardzo wysoko. O trzy kroki można go było wziąć za człowieka najlepszego towarzystwa, przychodzącego bez interessu, aby się tylko ukłonić. Zaprezentował się, usiedli.
— Pani mi daruje, rzekł, iż nieznajomy ośmielam się przerwać jéj spoczynek i tak niegrzecznie narzucać, ale rzecz jest zbyt wielkiéj wagi, abym się wahał choćby trochę jéj naprzykrzyć. Czy mogę prosić o chwilę poufnéj rozmowy?
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/447
Ta strona została uwierzytelniona.
147