Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/512

Ta strona została uwierzytelniona.
212

się dosyć wydziwić, widząc z jaką stoicką obojętnością Teoś patrzał na to lukullowskie śniadanie.
Trzeba wiedzieć, że śniadanie w Warszawie jest jednem z wielkich narzędzi i sprężyn działania, dostępnem dla wszystkich, na różną skalę, a prawie zawsze niechybnem. Począwszy od maleńkich przekąsek z kieliszkiem wódki, aż do ostryg i szampana, śniadańka i śniadania wszelkiego rodzaju, mniéj pretensjonalne od obiadów, są w nadzwyczaj powszechnem użyciu i przydają się we wszelkich wypadkach. Godzą się przy nich waśnieni choć często i pokłócą przyjaźni, znajomią potrzebujący wzajemnie, zbliżają ci co porozumieć się nie mogli, jednają zimni i niepokonani. Śniadanie rozmiękcza, słodzi, rozchmurza i przyjaźni, przypomina i zaciera, słowem robi co komu potrzeba.
Nie ma też dnia w Warszawie żeby nie zjedzono niezliczonych uroczystych śniadań, a są tak szczęśliwe żołądki i serca, które kilku na raz bratnim biesiadom wystarczyć mogą. Zwykle pierwsze zakreślone z uwagą