Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/583

Ta strona została uwierzytelniona.
23

To téż pochmurniał jakoś i usiadł, a kapitan ani myślał wstawać i odchodzić.
Po trosze zmierzchało, o butach żadnéj już nie było wzmianki; Pluta na nowo usiłując zawiązać rozmowę, wstępem do niéj głęboko uczynił westchnienie.
Jakkolwiek z dobréj swéj woli nigdy on nie czuł potrzeby czynienia piersiom i sercu ulgi przez to co się zowie westchnieniem, obyty w świecie i przywykły do posługiwania się narzędziami różnemi, znał on użyteczność wykrzykników i westchnień, i niekiedy umiejętnie je zastosowywał do potrzeby. Zdało mu się, że człowiek tak moralizujący i serdeczny, jakim osądził Kirkucia, musiał miéć słabość do ludzi wzdychających.
Taką uczyniwszy przemowę, mówił daléj powoli i głosem przejętym głębokiem uczuciem.
— WPan zapewne dawno nie widziałeś Jenerałowéj i masz względem niéj uprzedzenia z fałszywych o niéj wieści zaczerpnięte?