Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/603

Ta strona została uwierzytelniona.
43

aby na nich coś osnuć, bo jednostajność imion dziwny mu plan nastręczała, a tu ciekawą nowinę cedzono mu po kropli.
— Przyjechawszy tam Pętelka, — mówił po odetchnieniu Kirkuć, — musiał użyć fortelu aby się czegoś dowiedziéć, udał się za dalekiego krewnego panny Julji.
— To tego, aby tego! dodał objaśniająco Pętelka.
— Rozumiem, — przerwał kapitan, — a mówcie daléj.
— Coś tam jeszcze ją pamiętano nieco ten ów, ale gdy bliższych chciał zasięgnąć wiadomości, okazało się, że je jedna tylko osoba dać mu mogła, a tą była staruszka babka siedząca pod kościołem niejaka Wawrowa, która z Julką przybyła w te strony jako niegdyś niańka i sługa naszego domu.
Z Wawrowéj tedy dobył Pętelka, co mu było potrzeba. Ja nawet, jak przez sen przypominam sobie tę kobietę, ale ją wówczas jeszcze Fruzią Rzepkówną nazywano... Wawrowa gadała chętnie i wygadała się powoli, ale z czem, oto z całą historyją naszéj matki,