Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/642

Ta strona została uwierzytelniona.
82

rębskich, piastując z wielką troskliwością osobliwie ten trzeci, którego przeznaczenie odgadnąć było łatwo.
Nieopisane uczucie ścisnęło serce pana Feliksa, z jednéj strony to wzniesienie, ten obiecujący się los tak świetny pochlebiał mu dla sieroty, z drugiéj poczciwsza myśl żałować kazała cichéj izdebki z Muszyńskim i serdecznych błogosławieństw żywota, których nic zastąpić nie może.
— Niech Bóg rostrzyga! rzekł w duchu — niech ona wybiera!
Powóz zastanowił się przed domem Narębskich, a Baron z młodą fantazyją wyskoczywszy z niego poprzedził gospodarza na górę... gdzie panie, które go już z okna dostrzegły, oczekiwały pragnąc dopytać kogo poznały w ogrodzie. Narębski obawiał się właśnie aby Elwira i jéj matka zbyt natarczywie nie dowiadywały się o to przy Baronie; zakłopotany dosyć wszedł za Dunderem, który od progu począł się uśmiechać, wdzięczyć, śmiać, nakoniec krzyczeć francuzkie komplimenta.