Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/729

Ta strona została uwierzytelniona.
169

Podróżny był bardzo młody i piękny mężczyzna, z miejska ubrany, elegancik, cały obwieszony przyborami różnemi, których najmniéj przywykli do drogi jak najwięcéj z sobą wożą.
Oprócz wytwornego angielskiego podróżnego woreczka miał na sobie ogromną cygarnicę najnowszego kształtu, nóż w pochewce, rewolwer na sznurze i różnych pięknych fatałaszek po kieszeniach bez liku.
Futro jego wspanialsze jeszcze od kołnierza lokaja, szalik angielski, worek na nogi, pas na surducie zdradzały człowieka przywykłego do życia wygodnego i lubiącego wygódki. Wszystko to było nie tylko nowe i piękne, ale z szczególnym wybrane smakiem. Nawet rękawiczki ciepłe podróżne miały ten szyk, który nadaje sukni i sprzętom wyrób najlepszych rzemieślników-artystów Londynu i Paryża.
Na tle téj izdebki tak skromnéj, tak nagiéj, w któréj jednym tylko kątku wisiał obrazek ze szkłem, N. Panny Gidelskiéj, ten elegant w istocie się tak jakoś dziwnie wydawał, że