Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/758

Ta strona została uwierzytelniona.
198

rębscy nie tak bardzo daleko, w téj gdzieś okolicy, mają majątek, chciałem się coś o nich dowiedzieć,
— Czekajże! Narębscy? Feliks mu imie? żona spazmatyczka? — przerwał Szwarc.
— Trochę.
— Znam ich, — rzekł propinator, — wiem, wiem, ludzie majętni, parę wiosek mają ładnych, długów nic, nawet niewiem czy Towarzystwo — a córka jedynaczka?
— Jedynaczka.
— No! czegóż chcieć, to piękna partja! — dodał wpatrując się w syna. Tego Narębskiego znam od wieków, człek dobry, ale miętki, mówią, że nad nim żona przewodzi tak jak dawniéj przewodziła matka, bo to była herod-baba, ale gospodyni jakich już nie widać! Jakbyś się kochał, nie ma co myśleć, jak się nie kochasz, to rób co ci się zda, ot rada krótka. Ale tylko jednej rzeczy posłuchaj, — powoli dodał Szwarc, — już to nie czysta sprawa, gdzie jejmość spazmatyczka, a mąż z pozwoleniem flejtuch, tam i córka wychowa się na taką panię, co cugli z rąk