stwo zawierały. P. Michał byłby może siostrę wydał za mąż, bo jéj się nieraz trafiały niezłe nawet partje, ale mu była potrzebną, ona całym domem i gospodarstwem zarządzała. Dotąd bał się ożenienia i uważał je za zbytek, na który nie mógł się zdobyć, teraz prawie jednocześnie z odkrytemi przymiotami w Teosiu, z odzyskaniem swobody i większem udzielaniem się światu, trysnęła mu myśl ożenienia.
— Wszyscy przecie ludzie się żenią, — mówił sobie Drzemlik chodząc swobodnie z rękami w tył założonemi w Alejach. — Czemubym się ja nie miał ożenić? ale? czemubym nie miał wziąć wielkiego posagu, ładnéj panny, kupić własnego domu i wyjść na takiego obywatela z brzuchem jak drudzy? No tak! ale Aniela! To kłopot w domu dwie kobiety... I umysł jego dziwnie praktyczny wskazał mu szkopuł potężny w tych dwóch gospodyniach, z których jedna abdykować musiała, druga panowaćby chciała niechybnie.
— Trzebaby nareszcie Anielę wydać za mąż! hę? Ale już dwadzieścia siedm lat! i choć jeszcze niczego, nieznacznie przywiędła, a po-
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/884
Ta strona została uwierzytelniona.
104
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0c/PL_JI_Kraszewski_Kopciuszek.djvu/page884-1024px-PL_JI_Kraszewski_Kopciuszek.djvu.jpg)