W osamotnieniu, w jakiém ją świat zostawił, tylko doktór Mazzini, którego nie wiem już czy sobie czytelnicy moi przypominają, wielki doktór Mazzini, co choroby pierwszego piętra tylko leczyć raczył, i prawnik Pobracki, odwiedzali pustelnicę. Oprócz tego dyrektor sumienia duchowny, dwie przyjaciołki ze wsi przybyłe i plotkom nie wierzące, całe jéj kółko składali.
Baron Dunder kłaniał się jéj niezmiernie nisko i z uśmiechem w róże i fijołki ugarnirowanym w ulicy, zostawiał u jéj drzwi bilet, gdy był pewny, że w domu nie zastanie, ale się tak urządzał, aby się zawsze z nią rozmijać.
Może doktór Mazzini, wielki purysta i nie łatwy do wyciągnienia, gdyż klientów miał więcéj niż mu było potrzeba, byłby poprzestał odwiedzin u jenerałowéj, ale go podeszła bardzo zręcznie, podnosząc cenę wizyt, a trzeba wiedziéć, że lubił być wynagradzanym przyzwoicie, nie dla tego podłego grosza, o który nie dbał, jak powiadał, ale jedynie, że
Strona:PL JI Kraszewski Kopciuszek.djvu/964
Ta strona została uwierzytelniona.
184