Strona:PL JI Kraszewski Listy do nieznajomego 07.jpg

Ta strona została skorygowana.

rami. Dziś fundują się pisma dla zarobku, a barwę biorą i ludzi do redakcyi, którzy za najlepsze doń służyć mogą narzędzie. Spytasz mnie, czy i to uniewinnić będę się starał? Jeśli nie uniewinniam to tłómaczę sobie i patrzę na to obojętnie. Ci, co na pismach spekulują, są zabiegliwszymi pośrednikami pomiędzy niémi a publicznością. Gdyby nie oni, nie rozeszłyby się pisma, które zawsze oświacie ogólnéj korzyść przynoszą. Na zjawienie się téj klassy przemysłowców, częstokroć nader trafnym obdarzonych sądem — piśmiennictwo i oświata zyskują. Padają ich ofiarą może wyzyskiwane narzędzia, literaci a tout faire, aleśmy wyżéj powiedzieli, że ofiary z jednostek nie mogą wchodzić w rachunek. Los piszących polepszył się może stosunkowo nieco, nie tak jednak, aby im dozwolił budować Ville Montceristo i zbierać miliony Wiktora Hugo. Nasza, łatwa do przeliczenia, publiczność czytająca, nie dozwoli nigdy pracującym i żyjącym z pióra tylko, dojść do jakiejkolwiek zamożności. W Niemczech już, których literatura nie stała się europejską, jak francuzka, proleraryat literacki, głodny i bosonogi, jest bardzo liczny.
U nas im więcéj zdolnych pracowników przybywać będzie, nawet zręcznych robotników i podrabiaczy — tém naturalnie trud się mniéj będzie opłacał. Jednostki więc i tu paść muszą ofiarą. — Summa pracowników zwiększyła się znacznie; talenta, które na wyrobieniu, wprawie, zręczności zawisły, niepotrzebujące dróg szukać nowych, mnożą się z dniem każdym. Nie jest to bez korzyści dla ogółu.
Znam nie jednego dziś pracownika u nas, w Galicyi, w Prusiech, który, gdyby z tąż summą wykształcenia i talentu wystąpił był w r. 1829, nieochybnieby rozgłośne zyskał imie — teraz ledwie się może przecisnąć i wybić nieco ku górze.