Strona:PL JI Kraszewski Listy do nieznajomego 10.jpg

Ta strona została skorygowana.

ny organizmem, staje się prawie mimo wiedzy wyrazem wieku swojego. — Kto go najlepiéj i najpełniéj pojął czy uczuł (bo oboje się trafia) — ten się staje wodzem, przoduje, tworzy i wiedzie za sobą, natychmiast prąd wieku odczuwające, tłumy. — Nikomu więc nie godzi się przypisywać stworzenia w literaturze jakiejś formy albo jéj rozpowszechnienia. Gdyby ona nie odpowiadała potrzebom czasu, próżne-by były usiłowania. Powieści nie stworzył nikt; stała się ona sama, bo była potrzebną.
Działanie na massy jest takie samo, jak dziennikarstwa, forma tylko przystępniejsza i łatwiejsza do strawienia. Zakres i zadanie powieści są niesłychanie rozległe. Miss Martinet probowała w niéj pomieścić ekonomią polityczną; Verne — astronomią i historyą naturalną. Próby te na nieszczęście wypływają ze złego zrozumienia warunków powieści, która tak być powinna nauczającą, jak życie samo, mieszcząc w sobie nie extrakt naukowy, ale obraz żywy z całą jego rozmaitością, z tłem, z niebiosy, z postaciami i akcessoryami. Powieść specyalna, prawnicza czy zoologiczna, podobną jest do rysunku bukietu lub stworzenia na ciemném dnie jakiéns, bez związku z niczém. — Ażeby życie zrozumieć, potrzeba je brać, jak jest, ze wszystkiemi jego przybory, i tylko w takim razie artystyczną całość można utworzyć. Malowanie bukietów jest sobie experymentem i zabawką.
Stendhal powiedział to kiedyś naiwnie, że romansopisarz powinien być zwierciadłem chodzącém po gościńcu. Dowcipnéj téj definicyi brak jednego, co najmniéj, przymiotnika, — musi on być zwierciadłem rozumném i smakiem obdarzoném; inaczéj mogłoby czasem odbijać bezbrzeżną kałużę błota, która, jako cząstka, byłaby usprawiedliwioną, jako obraz cały — śmieszną i niedorzeczną. — W téj realistycznéj definicyi mieści się jednak tłómaczenie zadania powieści, — wykład jéj wpływu, pojęcie jéj rozpowszechnienia.
Wiek nasz jest epoką przyswajania i oświaty mass o ile one przyswojone i oświecone być mogą.