Strona:PL JI Kraszewski Listy do nieznajomego 28.jpg

Ta strona została skorygowana.

Nie naszą jest winą ten brak samoistości, ta uległość wpływom nieuchronnym; stokroć-by było szkodliwszém zamknięcie się w sobie, odcięcie od świata i zerwanie z nim, — mamy tego dowód w epoce stagnacyi i odrętwienia, poczynającéj się z XVII wiekiem.
Za to siłę przyswajania, assymilowania, przerabiania karmi na krew i soki własne, mieliśmy i mamy potężną, a gardzić nią ani jéj lekceważyć się nie godzi. Jest ona życia warunkiem. Narody, które się wyłączają z ludzkości i zasklepiają w sobie, zamierają i giną. Są one jak ludzie na głód skazani, którzy własny tłuszcz trawią, dopóki go staje, aż w końcu, wycieńczeni, padają.
Uganianie się za oryginalnością, czy to treści czy formy, raczéj zgubne jest, niż korzystne; oryginalność przychodzi sama, ale się nie zdobywa. — Forma zaś tak jest nieodłączną częścią treści, iż się bez niéj pojąć i oddzielić od niéj nie daje. Narzucona sztucznie, jest odzieżą, gdy skórą być powinna.
Wiele-by się zresztą powiedziéć dało w ogóle o oryginalności i samoistości, których pojęcia znacznie ograniczyć-by się powinny. — W każdym pisarzu daje się odróżnić wpływ nieuchronny wykształcenia i wzorów od indywidualnego jego piętna; wszędzie jest ogniwo, co łączy z przeszłością, i to, co na jednoczyć z przyszłością — jeżeli dzieło do łańcucha wielkiego należy. Zgubionych pierścieni, połamanych ogniw — pełno.
Człowiek i naród, wzięty pojedynczo, staje się niezrozumiałym; pierwszego bez społeczeństwa, którego jest częścią, drugiego bez ludzkości, do któréj należy, pojąć niepodobna...