Strona:PL JI Kraszewski Listy do nieznajomego 61.jpg

Ta strona została skorygowana.

Człowiek i pisarz stanowią wprawdzie całość nierozdzielną, jednią zupełną; ale z normalnego stanu i bytu wnosić o zdolności, którą spotęgowuje chwila natchnienia — nie godzi się. W życiu spotyka się nieustannie ludzi bardzo pospolitych na oko, którzy w godzinach swych twórczych podnoszą się do wysokości nadzwyczajnéj.
Tysiąckroć miałem sposobność przekonać się o tém w życiu. Biada ludziom, co na geniusze pozują starannie, ilekroć obcują z kim i wychodzą ze swéj sypialni i szlafroka! Można do téj komedyi reprezentacyi nawyknąć, lecz dzieje się to zawsze z ujmą rzeczywistych sił, jakie się na nią szafuje, i z krzywdą prawdy. Raz w życiu miałem szczęście spotkać się z takim wielkim mężem, Michelet’em, i nigdy nie zapomnę tortury, na jaką się biedak narażał, aby odegrać swą rolę.
Wierzcie mi: prawdziwe geniusze gardzą temi maluczkiemi środkami imponowania i są pospolitymi ludźmi w pospolitém życiu.
Natchnienie, ubłogosławienie, extaza — nie przychodzą na zawołanie i nie trwają zawsze: są to stany wyjątkowe, jak gorączka. Powtarzam: biada tym, co nie mając gorączki, chcą się zawsze rozgorączkowanymi wydawać! Przyzwoitym człowiekiem można i trzeba być zawsze; wielkim mężem jest się przez czyny, nie przez miny.
Miałem bardzo wielu przyjaciół w literackim świecie; ze smutkiem jednak wyznać muszę: nie miałem między nimi przyjaciela. Stawała na przeszkodzie moja — nazwijmy to niezgrabnością lub jak chcesz — niezręczność, czy zbytnia otwartość: nigdym się do żadnego obozu, do żadnego stronnictwa zaprządz nie dawał. Przychodziła więc, wśród najlepszych stosunków, chwila, gdym, szanując przekonanie cudze, podzielać go nie mógł i wypowiadał to otwarcie.
Takem się, po dosyć przyjaznych stosunkach, zmuszony był z żalem rozstać z hr. Rzewuskim, z Mich. Grabowskim, z wielu innymi. Pomimo to z Hołowińskim aż do jego zgonu, z ks. Chołoniewskim także zachowałem do końca przyjacielskie porozumienie. Poczciwy, serdeczny Syrokomla nie zwątpił o mnie do zgonu.