Strona:PL JI Kraszewski Listy z zakątka włoskiego from Biesiada Literacka Y 1886 No 24 page 372 part 1.png

Ta strona została skorygowana.
LISTY Z ZAKĄTKA WŁOSKIEGO
PRZESYŁA
J. I. KRASZEWSKI.

Lat temu niewiele, a zdaje się jakby upłynęły wieki.
Byłem na obiedzie w Miłosławiu, tym domu w Poznańskiém, który kiedyś należeć będzie do dziejów kraju wewnętrznych, gdy dzieje te pisać przyjdzie pora.
Był to dzień jakiś świąteczny, stół gościnnego dworu, któremu nigdy nie zbywało na zasłużonych starych wojskowych, na wychowankach pani, na znajdujących tu przytułek czasowy wędrowcach — obsadzony był gęsto; obiad nadzwyczaj obfity, smaczny, wytworny nawet wywoływał ze strony gości pochwały i przypominania się poufałe do powracających półmisków. Najwybredniejszy smakosz nic by mu do zarzucenia nie miał, chociaż był w czysto polskim stylu.
Rozmowa o kuchni zawiązała się nie wiem jak. Pani domu uśmiechała się i żartowała.
— Trzeba żebyście panowie wiedzieli, dodała, że wszystkie te przysmaki na które tak jesteście łaskawi – są pochodzenia domowego, nic tu niema przywiezionego, importowanego z zagranicy. Ogród, lasy nasze, gospodarstwo dostarczyły materyału; jedno tylko wino, niestety, nie nasze, ale i to by się doskonale miodem dało zastąpić.
Wszczęła się ztąd rozmowa o środkach oswobodzenia się z niewoli zagranicznych płodów, za które, jak świadczą sprawozdania posłów weneckich, miliony wychodziły z kraju. Zgodziliśmy się na to wszyscy, iż należało starać się o wystarczenie samym sobie, i że to jest rzeczą możliwą.
Dziś gospodarka wszystkich niemal narodów dąży do tego, aby z kraju wyprowadzić jaknajwięcéj, a do niego jaknajmniéj potrzebować. Szczególniéj u nas, gdzie zbytek nie tylko był