Strona:PL JI Kraszewski Listy ze Szwecyi from Kłosy Y 1874 No 482 page 199 part 4.png

Ta strona została uwierzytelniona.

z piękności, jest tylko wytworną. W bocznéj kaplicy na lewo, stoi piękny pomnik żony Jana III, dobrze zachowany, zwłoki jéj spoczywają naprzeciw w grobowcu męża. Ten, jako dzieło sztuki, nierównie jest wyższéj wartości. Przyznają go Donatellemu. Uśpiony król ma twarz śliczną, spokojną i przez marmur czujesz w nim jasnowłosy typ północy. Oprócz tych dwóch grobowców i kilku innych mniéj zajmujących, są piękne kielichy i monstrancye stare. Pokazujący je — wymienia jeden — przywieziony z Polski, roboty misternéj, ale kształtu nieoryginalnego.
Mieliśmy czas powrócić z téj wycieczki, zastać jeszcze mowy i toasty, i szczątki bankietu w ogrodzie botanicznym, a potém z całym tłumem przepielgrzymować Upsalę i dostać się naostatek do wagonów, naprzeciw których stali studenci z chorągwiami, żegnając nas pieśniami szwedzkiemi. Całe towarzystwo było w doskonałych humorach, ściskano się po bratersku. Jeden nieszczęśliwy p. von Quast rozważał w milczeniu, jak niebezpiecznie jest wdawać się w rodowody. Przysłowie francuzkie powiada: — la rechèrche de la paternité est interdite — a bodaj więcéj niż przysłowie, bo zasada prawna. Francuzi do prapradziadów niemieckich wcale się przyznawać nie życzyli w roku 1874, szczególniéj ci co w sobie krew Gallów czuli.