różniące, jedno jak żyd w dorobku skąpi obrzydliwie i brudno, drugie jak żyd bogaty nadyma się, używa, zbytku je i popisuje zdobyczą.
Drugą plagą tego nieznanego nam universum nowej fazy, jest zbytek, który naturalnie wynika z żądzy i posiadania grosza... trzebaż się wreszcie pochwalić z nim i ciału dogodzić, gdy się dlań tyle pracowało. Cały ów świat myśli o dwojgu — zdobyć i użyć! — a jeśli chcecie jeszcze, z używania popis zrobić — nic więcej. Wszystko święte dawniejsze zostało martwem słowem bez zastosowania i możliwego użycia. Cóż zrobisz z Ewangelją wśród tego żydowstwa?? Chrystusa ukrzyżowaliby raz drugi, gdyby to mogło podnieść kurs papierów na giełdzie.
W naszym kraju, przy mnóstwie wad, są jeszcze niestrwonione zapasy które nagromadziła przeszłość, troskliwa prababka... jest z czego zbudować coś na jutro; — tam wszystko zabite i wyczerpane. U nas nie czczem słowem braterstwo, prawdą choć chwilową, tam już o nie i nie pytaj! Dla ubogich są szpitale, jest niewola i zamknięcia, jest urzędnik wyznaczony co się o nich troska, reszta nie ma czasu niemi się zajmować. Natchniony prorok jeśli nie prorokuje za pieniądze, za pozwoleniem urzędu, w najętej sali gwoli namiętnościom, to go policja za kark weźmie z rynku choćby krucjaty głosił; — natchniony poeta nie dociśnie się nawet do akademii francuzkiej, a któżby śpiewu jego słuchał, kiedy tak ładnie świszczę parochód i grają machiny?
Cześć świętości dawnych chroni się po strychach i poddaszach, po ubogich lepiankach.
O! gdybyśmy nasze skarby znali i cenić umieli, jakby dla nas ta ułudna cywilizacja materjalizmu nic uroczego nie miała! jakbyśmy jasno w niej ujrzeli ziarno grzechu i pochodzenie pogańskie! Ale wielu z nas powraca zachwyconych geometrycznym ładem Europy, przemysłem dokazującym cudów, suchemi zjawiskami rozumu żydowskiego, a nie widzi, że u nas nie tam jest życie jutra, że u nas siły jeszcze, gdy tam starość
Strona:PL JI Kraszewski Metamorfozy.djvu/269
Ta strona została skorygowana.