propagandą zarażają okolicę; dalej drugi fiksat kuruje Morysonem, trzeci propaguje Miniajewa, czwarty jeździ do Antoszka... do Staśka... do Maćka... Kołtun rzadki, na febry kurują baby zamawiając, i cyrulik korą wierzbową... a chorych ani słychu. Czekam, czekam, chyba kto nogę złamie to mnie wezwą; ale któż nogi łamie? Z głodu można umierać, żydzi nawet homeopathyzują się, choć dawałem im do zrozumienia, że tam wchodzi słonina... Musiałem koniec końców dom sprzedać ze stratą i ruszyć na inne miejsce. Wybrałem sobie miasto powiatowe, jako żywsze centrum, bacząc że w niem było cztery winiarnie, w których trucinę, sprzedawano publicznie, pijatyki częste, awantur dzużo które krew psują; byłem pewny praktyki, ale tu miałem dwóch współzawodników, z których jeden jeździł karetą i bardzo elegancko się nosił, drugi dreptał o kiju. Oba tak mi wszystko zmiatali z przed nosa, że nie było co robić, i na konsylja nawet nie wzywali, chyba do ubogich żydówek, lub gdy we trzech trzeba było stanowić o jednej nodze zgangrenowanej z nędzy... Na dobicie zgryzoty; w miejscu gdzie dom sprzedałem i zkądem się wyniósł, osiadł inny i ogromnie mu się powodziło, bo pokazało się żem nie miał cierpliwości i taktu. Tamten zaraz wziął się do homeopathji, zakasował panie amatorki, woził im mączki, umiał zawiązać powoli przymierze z aleopathją... i dorobił się majątku.
Druga moja próba, na której już wyuczony doświadczeniem wytrzymywałem jak mogłem, gorsza była od pierwszej, po latach trzech zjedliśmy co mieli i musieliśmy uciekać z tego przeklętego kąta. Postrzegłem, że potrzeba było trochę się nadstawiać, i że nadto dotąd trzymałem się skromnie; z resztek więc kupiłem powóz, i wyjechaliśmy karetą, i koczem poprzedzani otrąbioną sławą na nowe osiedliny. Tu jakoś lepiej z początku poszło, jeździłem karetą, płacili podwójnie, ciekawość ciągnęła do mnie. Kilka pierwszych kuracyj doskonale mi się udały, dźwignąłem zdesperowanego prezesa, już już zdawało mi się, że na nogi stanę.
Tymczasem, trzeba takiego wypadku, zachorowuje
Strona:PL JI Kraszewski Metamorfozy.djvu/391
Ta strona została skorygowana.