Strona:PL JI Kraszewski Nad przepaścią.djvu/90

Ta strona została uwierzytelniona.

sprzedaż, ale wymiana. Możesz pan młodość swą, stosunki, nazwisko położyć z jednej strony na szali, a z drugiej wymagać, aby do spółki coś włożono... Jest to rzecz naturalna i wreszcie tak zwyczajem powszechnym uświęcona....
— A jednak upokarzająca i wstrętliwa — dodał Żabiec — wolałbym coś innego....
— A jeśli się nic innego nie znajdzie, czas nagli i pan się niecierpliwisz — dodał Korjatowski.
Zamilkli — mimowolnie myślą Żabiec przebiegł te znajome sobie panny i wdowy, które były do — wzięcia.... Stręczono mu nieraz nie jedną. Był to w istocie sposób łatwy wyjścia z tego prowizorjum....
Westchnął.
— W tych rzeczach radzić i namawiać nie przystało — rzekł w końcu prawnik. — Ale życzę się nie uprzedzać zbytnio przeciwko ożenieniu. Jesteś pan podrażniony, zniechęcony życiem tem, które prowadzisz — należy spróbować....
Pan Aureli nie odpowiedział nic — lecz obrona ożenienia utkwiła w nim. Dogadzało to jego zgnuśnieniu... Do niczego się nie czuł zdolnym, obawiał się nowicjatu nie majac mocy nad sobą...
Cały wieczór przypatrując się grającym a nie dawszy namówić do gry, przedumał dosiedziawszy u Barszewskiego do ostatka. Wszyscy dawni znajomi dostrzegli w nim zmianę, domyślali się ja-