tego drogiego nabytku nie odebrano, inne mu dając przeznaczenie.
Z tego powodu naturalnie krążyły znowu wieści najsprzeczniejsze o pochodzeniu, o przeszłości, o losach dziewczęcia, którem wszyscy się tak gorąco zajmowali.
W pochodzie do willi swej, hrabia Lesław spotkał się z kilku panami znajomymi, z których każdy inną o Nerze opowiadał legendę i zaręczał, że ta jedna pochodziła z najlepszego i najpewniejszego źródła.
Jest to cechą wszystkich takich stacyi odpoczynkowych (jeśli się je tak nazwać godzi), do jakich Nizza przedewszystkiem się liczy, że zbiorowiska ludzi, którzy się zbiegają pod pozorem zdrowia, w istocie dla rozrywki, — co chwila potrzebują nowego pokarmu na to znudzenie nieuleczone, które jest ich chorobą.
Nadzwyczaj prędko zużywają się tu wrażenia, bo ludzie są zużyci, — i co dnia jednego rozgorączkowuje, nazajutrz zaciera się lada nowostką, która świeżego coś przynosi z sobą. Można było sądzić, że i to interesowanie się piękną Nerą, które katastrofa na chwilę spotęgowała, po dniach kilku ustąpi zajęciu jakim ekscentrycznym artystą, o którym wiadomość przyniosą afisze. Ta jednak zagadkowa jej osobistość, wdzięk, czy jakiś niewytłomaczony urok, dotąd, — po upływie dni dziesiątka, — zawsze jeszcze niczem, tylko nią jedną zajmować się wszystkich zmuszał. Nie mówiono, tylko o niej i o wypadku.
Strona:PL JI Kraszewski Nera 1.djvu/58
Ta strona została skorygowana.