stkie równo są ponętne i zachwycające. Nerze zaś za złe mieć nie możesz, że w końcu, znużona towarzystwem mojem i pułkownikowej, bawi się tem dzieciakiem.
Lesław się uniewinniał.
— Ale ja wcale nie jest zazdrosnym.
— I to było śmiesznem, a dla Nery obrażającemu.
W stosunku jego do Nery zaszły prawie niedostrzeżone zmiany, które jednak bystrego oka księcia ujść nie mogły.
Nadskakujący, rozmarzony hrabia miewał chwile pogrążenia jakiegoś, bywał milczący i smutny. Tłómaczyło się to pobytem w Hyères i położeniem obojga, w którem nie można się było spodziewać rychłego polepszenia.
Wycieczki do Nizzy, które powinny były osładzać Lesławowi pobyt przymusowy w Hyères, czasem niemal wcale przeciwny wywierały skutek. Powracał z nich odrętwiały, lub podrażniony. Stan też zdrowia jego zamiast się polepszać — pomimo zapewnień, iż się czuł zdrowym — pogarszał się widocznie. Przychodzący lekarz nie znajdował wcale, by był groźnym, pocieszał, obiecywał najlepsze skutki później, lecz matka z panną Salomeą, napróżno oczekując zmiany — w końcu zaczęły myśleć, że możeby przeniesienie się do Nizzy, choć dla hrabiny niemiłe, Lesława odżywiło. Panna Salomea, jako pośredniczka, miała poleconem badać go, i przekonała się, że Lesław z wdzięcznością przyjąłby tę zmianę, którą uważał dla matki też pożądaną.
Strona:PL JI Kraszewski Nera 3.djvu/89
Ta strona została skorygowana.