Strona:PL JI Kraszewski Niewiasta polska.djvu/13

Ta strona została skorygowana.

lat w których rozkwitły kwiatek tęsknie za okienko od krosien, jak w piosnce... ku komuś nieznanemu, upragnionemu spoglądać począł.... Rodzice zaczynali myśleć i upatrywać zięcia, częściej też kleiło się małżeństwo z przejrzenia i woli rodzicielskiej, niż pokątnemi miłostkami.... ale co mowią o przymuszanych, nieszczęśliwych ślubach; o tyranij rodzicielskiej, nader jest przesadzonem.
Miłość kobiety polskiej przybierała zawsze formy tak skromne jak ona; nie okazywała się na zewnątrz, była wstydliwą, lecz była głęboką. Im mniej o sobie mówić dawała, tem szczérszą była i mocniejszą.. tem świętszą powiem...
Wiedzieli kawalerowie dojrzali o każdem dziewczęciu na wydaniu, ale rozpocząć starania o pozyskanie względów panny nie śmiał kawaler, dopóki jej rodziców o zezwolenie na konkury nie poprosił. Zobaczywszy panienkę w kościele lub na zabawie, jeśli do serca mu przypadła, a poczuł, jak mówiono naówczas, wolę Bożą — poważnych sobie dobierał przyjaciół, albo ojca własnego lub blizkich pokrewnych, którzy za niego do rodzieców jechali prosić, ale tylko o pozwolenie bywania w ich domu. Do niczego to obu stron nie obowiązywało, ale było upoważnieniem do starania się o łaską panny i rodziców.
Ze starych naszych pisarzy moralistów Górnickiego, Reja, i innych daje się skreślić obrazek starań o pannę i staropolskich zalotów.
Pierwszą wstępną czynnością starania były tak zwane „Oględziny“ to jest napatrzenie bohdanki.. Gach, bo tak zwano kochanka po staropolsku, dawał do zrozumienia gładkiéj pannie iż mu się podobała... a gdy wzajemną ku sobie życzliwość jej odkrył, albo podarek jaki, upominek