Strona:PL JI Kraszewski Niewiasta polska.djvu/23

Ta strona została skorygowana.

gnęła rycerska sprawa, deputacyje, sejmiki — kommisyje, jarmarki, przyjaciele, wojna, sądy, stolica; często znów powracał porąbany i pobity — aby się położyć i wyleczyć. Pamiętnik Poczobuta w którym on swój żywot szlachecki opisuje w sposób bardzo prosty, ale żywo i malowniczo daje nam najlepszy obraz ucziwego małżeńskiego pożycia owych czasów. —
Poczobut który ze szczerego i gorącego afektu ożenił się z Jmci panną Rachelą Godebską, a wprzód nim do kobierca doszedł, dobrze się szablą współzawsdnikom ocinać musiał, mimo najżywszego przywiązania do swéj Racheli, ledwie kiedy miéjsce zagrzał doma; nieustannie jeździł, bił się, powracał na święta aby Jéjmość pocałować, i obejrzeć się po gospodarstwie, — Najczęściéj słabą ją zastawał — wszystkie dzieci jego przyszły na świat pod niebytność w domu ojca, wiele z nich bez nigo poumierało w czasie tych nieustannych przejażdzek. Wirem było to życie szlacheckie ówczesne, życie obywatela, żołnierza i urzędnika: z rozlicznemi obowiązkami, które odpocząć niedawały. Lecz jak mimo to, gorącą, poczciwą, szczerą, jest miłość dla żony Poczobuta, jak ciągle tęskni za nią — jak spieszy gdy wrócić może, jak boleje gdy opuścić ją jest zmuszony. —
Tak było prawie zawsze, lecz trafiało się i inaczéj; rycerski stan, włóczęga, żołnierka, wyrabiały ludzi wielorakiego rodzaju. W naturze tego zawodu wojaka jest, że darząc niezwyczajną odwagą i lekceważeniem życia, uczy też wiele spraw ważnych lekceważyć. — Żołnierz często ojcowiznę straciwszy, czując się podbitym, poddeptanym, gdy zapragnął po niewczasie się ożenić, szukał już przedewszystkiém dachu i posagu, któryby mu zapewnił na resztę życia u fartuszka jéjmościnego spoczynek. Nazywano w Polsce tych co