miła, żwawa, dowcipna, tak też i niepospolicie brzydka.
— Co kapitan mówisz? — oburzył się pan Edward, który dotąd milczał — to jest znakomita piękność, ale dystyngowana i oryginalna, nie każdy na niej poznać się może.
— Mam głos i przypominam się oń — przerwał pan Henryk — a zamawiam sobie, żeby póki karykatury nie skończę, nikt mnie w łokieć nie śmiał trącać, vulgo przerywać mowy.
— Słuchajcie! — zawołał powtórnie Dunio.
— Ponieważ kapitanie znałeś ją dzieckiem, wiesz zatem o jej rodzinie i pochodzeniu; dla innych moich słuchaczów dodam, że panna Jadwiga Żylska jest córką jedynaczką imci pana Hieronima Żylskiego, który na dzierżawach i na tucznych wołach dorobił się ogromnej fortuny.
— Prawdziwie karykatura! — krzyknął, zaczerwieniwszy się, hrabia Albert — a co gorzej, potwarz. Żylscy, starożytna szlachta, są w Niesieckim, a Hieronim żonaty był z panną Potocką, urodzoną z Sapieżanki.
— Prosiłem nie przerywać — rzekł Henryk — nie przeczę, że handlarz wołów milionowy ożenił się z ubogą Potocką, ale
Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/48
Ta strona została skorygowana.