Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/56

Ta strona została skorygowana.

lonu, spotykałeś wszędzie ślady poważnego umysłu i zajęć obywatelskich. To ciche i prawie ubogie mieszkanie, malujące człowieka, który o zewnętrzne okazanie się nie dbał, kilka razy w rok ściągało prawie wszystkich Warszawian z powinszowaniami do pana Andrzeja, a raz w tydzień co było znakomitszego na cichą wieczorną rozmowę. Był czas, gdy hr. Andrzej głosem opinii publicznej wyznaczony był na przedstawiciela całego kraju. Niepodobna zaprzeczyć wielkim jego dla Polski zasługom, mąż ten w czasie, gdy wszyscy byli bezczynni, sam jeden znalazł zakres, w którym działać było wolno, można, i dla przyszłości zbawiennie. Historya, do której pan Andrzej należy, ściślej oznaczy charakter jego prace i ich doniosłość. My, wspominając go jako człowieka, cześć oddajemy niezłomnemu i prawemu charakterowi jego. Bądź co bądź albo mało, lub wcale nie mieliśmy mu równych. Ci co go otaczali i mieli się za daleko od niego wyższych, cząstki jego nie byli warci. Obok tej prostoty obyczaju, którą cały dom przezeń zamieszkały dowodził, jakże licho i biednie wydawały się elegancye i przepychy podpanków! Jak ten stary szwajcar skromnie ubrany, ten stary sługa na pokojach i sprzęt, dawniejsze pamiętający czasy,