Wiedzieć panie musicie o procesyi, która szła z Leszna, Moskale ją napadli przed zamkiem, podruzgotali krzyże, porozbijali obrazy, rozpędzili kondukt, który miał wieść umarłego od Bernardynów, nakoniec wystrzelili do bezbronnego ludu i położyli trupem dużo ludzi. Nie wiem wielu jest rannych, część zabitych porwał lud i obnosi po mieście, niektórych złożono w Europejskim hotelu. Zburzenie w mieście nadzwyczajne, Moskale sami nie wiedzą co począć, zdaje się, że głowy tracą, jednak dotąd rzecz nie rozstrzygniona jak się to wszystko skończy... wiele osób aresztowano...
Mówił to przerywanym głosem, dając znaki jakieś pannie Jadwidze, która tylko tyle z nich zrozumieć mogła, że miał jej coś do powiedzenia na osobności. Ale ciotka przywlokła się biedna do samego krzesła, na którem siedział Micio i słuchała płacząc. Nie podobna było się jej pozbyć.
— Widzę, że pan z głodu umierasz, a nic nie mówisz — rzekła żywo do młodego człowieka — chociaż i myśmy obiadu nie jadły, znajdzie się coś w kredensie, chodź pan ze mną.
Skorupski zrozumiał i pospieszył za swoją przewodniczką. W drugim pokoju
Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/66
Ta strona została skorygowana.