można. Posądziła go o plagiat, ale ją jednak schowała.
Cała ta historya jakieś przykre na niej zrobiła wrażenie, dla czego? tego sobie nie umiała wytłómaczyć. Może też i ten romans w dniach gdy wszyscy zapominali o sobie, zdał się jej niestosownym... było w nim nadto cynizmu.
W dzień przenosin pana Juliusza spostrzegła, że Celina miała oczy czerwone, była bardzo zamyśloną i milczącą, co dziwniej we dwa tygodnie potem, zażądała uwolnienia, by mogła wyjechać do krewnych, a mimo to Jadwiga widywała ją często przejeżdżającą mimo okien i do zbytku wystrojoną.
O panu Juliuszu i jego ranie nikt w mieście zdawał się nie wiedzieć, przyjaciele tak to w tajemnicy trzymali, że zaszczytna ta ofiara całkiem światu była zakryta. Ciocia nawet nie domyśliła się wcale tego szlachetnego postępku Jadwigi.
Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/79
Ta strona została skorygowana.