Strona:PL JI Kraszewski Rady główne i życzenia na nowy rok.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.
—   13   —

Dziś bardziej niż kiedykolwiek przypominać należy, że prawdy te ponad wszelkiemi wypadki górować powinny i wszystkim im panować. Jeżeli one nie będą miarą najwyższą wszelkich czynności ludzkich, jeżeli od ogólnych prawideł moralności wiekuistej będzie się godziło ustąpić dla jakichś doraźnych potrzeb gwałtownych i niby wyższych celów, jeżeli polityka ma rozgrzeszać nawet ze zbrodni (obie zarówno strony ), nie wiem już gdzie się zatrzymamy i dokąd tą drogą zajdziemy?
Prawo nie cierpi żadnych wyjątków; jeżeli jest prawem, musi być niezłomném; jeśli zawieszoném być może, tedy prawem być przestaje. Nikt nad nie i w żadnym razie wyższym nie jest. Takie tylko pojęcie jego zbawić nas może.
Jeden z ojców kościoła (św. Augustyn) powiedział, że gdyby kłamstwem można świat zbawić, niegodziłoby się kłamać; powiemy za nim, że gdyby zbrodnią można naród lub świat oswobodzić, niegodziłoby się jej popełnić. Najwznioślejszy pozornie cel, nie usprawiedliwia użycia moralności przeciwnych środków. Rousseau w chwili zdrowego natchnienia wyrzekł, że zdobycie największych swobód niewarte jest może jednej przelanej kropli krwi ludzkiej; cóż dopiero gdy nie o tę kroplę idzie, ale o czystość zasad, o świętość prawd, które się chwilowej namiętności poświęca, lub o interes osobisty, któremu się rozmyślnie daje na ofiarę prawo? Czy można wywalczyć swobodę spodleniem, lub ludzi zjednoczyć gwałtem?




Polityka dzisiejsza tak ludów jak rządów, nie przyjmuje już praw moralności bezwyjątkowych, a co za tem idzie, neguje wszelkie prawo, nieuznając go bezwzględnie; pewnik ten, że dla zbawienia kraju (naturalnie pojętego w najrozmaitszy sposób) wszystko wolne, nie od dziś wszakże zyskał prawo obywatelstwa.
Pewien rodzaj wyższości i potęgi nawykliśmy przyznawać mężom, którzy w teoryi i praktyce połamali wszelkie idee zasadnicze, dla dopięcia tego co się zowie wyższym celem; znamionuje to dla nas prawie gieniusz gdy się kto ze wzgardą dla prawd, bojaźliwsze umysły krępujących, oświadcza. Jednym z pierwszych, którzy tej przewrotnej zasadzie nadali powagę, był Machiawelli w swoim Il principe. Od jego czasów podziś dzień nic się nie zmieniło, śmielsi tylko może jesteśmy jeszcze w użyciu środków niegodziwych, gdy cel widzi się nam godziwym a potrzebnym. Zbyteczném byłoby przypominać, że Machiavelli był sługą despotyzmu i żądzy panowania; zgubna więc ta zasada nie zrodziła się w łonie miłujących swobodę i szanujących godność człowieka, wydały ją potrzeby dynastyczne i ambicya, rewolucye przyjęły od chciwych władzy zdobywców. Na obu krańcach despotyzmu i rewolucyi, spiskowi i dyplomaci uznają się wyższymi nad wszelkie prawo i moralność; dość od obojga przecierpiała ludzkość, aby naostatek w imie odwiecznej prawdy zaprotestowała. Tylko w poszanowaniu niezłomnem prawa znajdziemy na dzisiejsze cierpienia lekarstwo, a jeśli to, co ma przedstawiać uosobienie porządku, przykładu dać nie zechce, słuszném jest, by ludzie pojedynczy i narody miłujące istotną swobodę, dla niepokalanej czci jej wyrzekli się zdobywania środkami, które moralność ogólna odrzuca.