Strona:PL JI Kraszewski Rady główne i życzenia na nowy rok.djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.
—   6   —

Całe dzieje ludzkości ledwieby się nie dały ująć w ramy jednej historyi walki prawa i siły — ducha i materyi. Rzadkie są epoki szczęśliwej zgody obojga, gdy siła staje się prawu posłuszną i idzie pod jego rozkazy. Naturą zwierzącej potęgi jest, że jak wilk więcej dusi owiec niżeli pożreć ich może, opanowywa ją szał jakiś, choćby w końcu sama się zniszczyć miała; najczęściej posługują się nią fantazye pojedynczych ludzi i narodów, ich duma, interesa chwilowe, namiętność i mrzonki; a choć ostatecznie niezwalczona siła postępu nawet z nadużyć i gwałtów umie wydobyć korzyść jakąś dla świata, spółeczność cierpi i opóźnia się na drodze swoich przeznaczeń, przez wszelkiego rodzaju nadużycia zwierzęcej siły.
Nigdy wyraźniejszem to nie było jak od czasów rewolucyi francuskiej w dziejach Europy.
Z obu stron, ze strony ludów i rządów, odwoływanie się do siły zwierzęcej, przechyla szalę z kolei na korzyść absolutyzmu rewolucyjnego lub rewolucyj despotycznych. Dziś nawet na drodze teoryj bałamutnych przyszliśmy do bezwstydnego uznania siły, do uniewinnienia wszelkiego gwałtu, do przyklęknięcia bałwochwalczego przed potęgą, nie wchodząc w jej naturę i czynności. Dla ocalenia państwa... wszystko wolno, powiada pan Katkow, nikt nas zwycięzców nie nazwie krwią obluzganymi zbrodniarzami. Dla ocalenia narodu rewolucya łamie wszelkie prawa, odpowiadają inni... a zatem z obu stron byle zwyciężyć, w środkach się nie przebiera.
Wszystkie wszakże zajścia, które w ten sposób chcą rozstrzygać przemocą, nigdy siła nie rozwięzuje i nie rozwiąże; są one tej natury, że samo ich użycie rozognia ranę, przedłuża boleść, pogarsza chorobę nie leczy. W najszczęśliwszym razie gwałt odracza do jutra kwestye, których rozwiązać nie jest w stanie, zamyka usta, ale nie zabija idei. W tych walkach o prawa rządzących i rządzonych, o prawa narodowości, o swobody ludów, których zdobywanie wciąż pięściowym bojem się przedsiębierze i dokonywać ma, obie strony chwilową zyskują przewagę, ale żadna stałych korzyści; leje się krew na placu boju i rusztowaniach, a padają gorzej niż ludzie, bo prawdy same, ofiarą zaciętości obustronnej; sprawa o krok ku rozwiązaniu się nie posuwa, bo siła zwierzęca niszczy ale nie buduje, a użycie jéj upaja i osłabia na duchu. Winą jest zapaśników stron obu, że środkami niewłaściwemi chcą ten twardy węzeł rozplątać, walka zabija wiele, nie rodzi nic, prócz z stron obu mścicieli.
Z koła błędnego absolutyzmu wywołującego rewolucye, i rewolucyj kończących się dyktaturami a nowym absolutyzmem, dotąd nie wyszliśmy jeszcze.
Znużone konwulsyami narody, zwątpiwszy nareszcie aby cel walki osiągnąć kiedy mogły, zrzekają się czasowo nawet słusznych praw swoich, zwracają do leczenia ran które wojna zadała; ale zaledwie wypocząwszy, znowu temi samemi środkami idą do zdobyczy niemożliwych. Chwilami spoczynki i pozorny pokój, nie są wszakże rzeczywistem uspokojeniem. Sprawa odroczona powraca, tem gwałtowniej dopominając się rozwiązania, im się ono dłużej odwlekło. Przekonawszy się o bezużyteczności rewolucyj pięściowych i knowań rewolucyjnych, narody całem swem życiem dowodzą, żę to o co się dobijały, osiągniętem nie zostało; ociężałość,