Strona:PL JI Kraszewski Wieki katakombowe odczyt2 part05.png

Ta strona została skorygowana.

seł za ołtarzami, znajdują się inne wykute w korytarzach, podobne do nich, które, jak starożytni przypuszczają, służyły Diakonessom, a na ostatek katedry u drzwi, które mogły być konfessjonałami dla pokutników.
Zasługują także na uwagę, w sklepieniu ponad ołtarzami lub nad środkiem kaplic znajdujące się otwory, świetlniki (luminares), które wychodzą aż po nad ziemię. Te jak się zdaje po większéj części zostały dodane po ustaniu prześladowań. Otwory tylko może w początkach niektóre wychodziły na ogrody i pola nawróconych chrześcijan, mogące być ukryte. Przez wiele z tych niekiedy dosyć szerokich otworów, wpadały potém, gdy katakomby opuszczono, wody i potoki, i niszczyły podziemia. Trudno jest odmalować wrażenie jakie czyni promyk słońca gdy się w te głębie na chwilę zakrada i na tle wiekuistych ciemności świeci jakby niebieską jasnością.
Budowa jakkolwiek jednostajna i prosta kaplic, ze swém sklepieniem półkulistém, apsydem czyli konchą w głębi, tronem, konsolami kamiennemi do składania naczyń ofiarnych, katedrami u drzwi, mozaikami, obrazami, już w zarodzie ma wszystko to, z czego się późniejsze budownictwo chrześcijańskie rozwinie. Tu ono w istocie jak cała sztuka chrześcijańska miało kolebkę. Przekonano się od niedawna dopiero, po ściślejszém rozpatrzeniu w budowie kaplic, i porównaniu ich ze staremi kościołami, że nie bazyliki, które chrześcijanie stroili na świątynie i przerobili dla swego użytku, ale te krypty są typem pierwotnym późniejszych naszych kościołów. Na małą skalę jest tu już wszystko co je ma składać. Wskazał pierwszy tę analogję Bottari, poparł znakomity znawca sztuki d’Agincourt Raoul Rochette, na ostatek pełen zasług starożytnik X. Marchi.