Strona:PL JI Kraszewski Wieki katakombowe odczyt2 part06.png

Ta strona została skorygowana.

W najozdobniejszych kościołach sklepienie ich sięga przez dwa i trzy piętra, bywa ze staraniem o symetrję i proporcję zarysowane. W największém jednak z tych podziemiów, wedle X. Marchi, więcéj nad ośmdziesiąt osób zmieścić się nie mogło. W katakombie Ś. Agnieszki zapewne zapobiegając temu iż trudno było obszerniejsze wykuć podziemie, kościół jeden otoczony jest wielą izbami, cubicula, większemi, które z nim połączone stanowią całość dosyć rozległą. Jest to najobszerniejsza budowa tego rodzaju. Oprócz tych kościołów podziemnych, w domach prywatnych były urządzane, zaraz w pierwszych wiekach, modlitewniki i kaplice obszerne, w których się zbierano, gdy nieco więcéj miano swobody, a prześladowanie zwolniało.
W ogóle kaplice te mieszczone w górnéj części domów, zwykle w wieczornikach, w obszernych izbach jadalnych, które na pamiątkę Chrystusowéj wieczerzy, obracano na kaplice. Do jednéj z takich przypadkiem wszedł raz satyryk poganin Lucjan, i w jednym ze swych dyalogów wspomina o tém, jak trafem dostawszy się do nieznajomego sobie domostwa i przeszedłszy długie wschody, znalazł się w izbie obszernéj na górze, ze złoconemi gzemsami, jak dom Menelausa opisany przez Homera, ale w niéj znalazł zamiast Parysowéj Heleny, ludzi leżących na ziemi i wybladłych. Łatwo się w tym obrazie poznaje chrześcijan.
Dopiero za Aleksandra Sewera znajdujemy pierwszą wzmiankę o kościele chrześcijan, który umyślnie budować miano. O grunt, na którym stawić go chciano, spór był pomiędzy szynkarzami (propinarii) a chrześcijanami. Aleksander Sewerus z czyniącą mu cześć uczciwością i uczuciem, zawyrokował w téj sprawie, że lepiéj jest aby w tém miejscu na jakikolwiek sposób Boga chwalono, niżby w niém wino szynkowano.” Ko-