Strona:PL JI Kraszewski Wieki katakombowe odczyt2 part29.png

Ta strona została skorygowana.

Biskup z duchowieństwem przybywał naostatek, czytał modlitwy i pozdrawiał zwłoki, a za nim kapłani; tego Pozdrowienia zostało tylko nazwanie, niewiadomo jaki to był obrzęd właściwie. Mowy, jeśli jakie miano u grobów, były krótkie i ciche.
Z pozostałych tylko szczątków po katakombach wnosić można, jak naostatek ciało składano w przeznaczoném mu miejscu spoczynku.
Dla uczczenia męczenników, przy wielu zwłokach tkaniny złote składano; nie dziwném jest, że stopiona tkanka taka z grobu cesarzowéj Marji, ważyła 36 funtów, ale po grobach ubogich nawet, a czczonych męczenników, znajdowały się lamy złote, jak na cmentarzu Ś. Kallixta, w grobie, na którym stało jedno tylko imię: Martini in pace.
Wszystko, czego zmarli używali za życia, obyczajem jeszcze nieco pogańskim, znaleźć trafia się w grobach katakomb, i nawet klejnoty, zausznice, bransolety, zwierciadełka, pierscienie, zapinki ozdobne
Tłómaczę to tém, że kobiéty uważano jako oblubienice Chrystusowe, i strojono je jak do ślubu. Zwyczajowi temu winniśmy zachowanie mnóstwa najciekawszych pamiątek starożytnych. Sławny sarkofag cesarzowej Marji zawierał nawet skrzyneczki złote z balsamami. W muzeach zachowuje się dość nawet grzebieni z napisami z téj epoki. W jednym grobowcu chrześcianki Rufiny, w katakombie ŚŚ. Thrazona i Saturnina, znaleziono na kości okrągłéj rodzaj wizerunku przedstawiającego zmarłą. W innym wetknięta była łyżeczka srebrna.
Lampy stawiono albo we wnętrzu, lub osadzano zewnątrz grobów; w głowach często znajdowano pączki roślin, zawsze zielonych i oznaczających życie wieczne, szczególniéj gałęzie laurowe.
Ale najciekawszemi są składane po grobach narzędzia męczeństwa, które uważano jako trofea zdobyte. Łańcuchy ś. Piotra, rószt ś. Wawrzyńca, strzały, które-