Strona:PL JI Kraszewski Złoto i błoto.djvu/276

Ta strona została skorygowana.

będąc przekonany, że tak bogaty pan... pozwolić sobie może romansiku z ubogą dziewczyną. Szło o to, jak przystąpić do rzeczy... Pierzchała popróbował — i odprawiono go nie zrozumiawszy...
Z wielkim niepokojem Moryś, zostawszy sam, rozerwał kopertę i list czytać zaczął. Marszałkowa słynęła ze swej korrespondencyi...
„Gonię listem za tobą — pisała — zaledwie znikłeś nam z oczu, zdaje mi się, żeśmy się nie widzieli wieki. Jestem dziecinnie niespokojna, domyślam się, marzę, zgaduję każdą dnia twojego godzinę. Nie — trzeba, żebyś powrócił, albo ja pojadę do Holmanowa, to nad siły moje... Młodszy — rozerwiesz się łatwo i zapomnisz; ja ani się rozerwać umiem, ani mogę zapomnieć... Na rozrywkach nam nie zbywa — ale mnie one nie bawią...
„Leonowstwo w rajskiem szczęściu swem... sami sobą zajęci... aż przerażają mnie, tak są strasznie szczęśliwi... tak są ufni w przyszłość i siebie. Książę samym ich widokiem się poi...
„Po twym wyjeździe mieliśmy odwiedziny hr. Teofila, który był niesłychanie zdziwiony nagłą podróżą. Zdołałam mu ją wytłómaczyć.
„Zdaje mi się, że książę go zmaltretował za to, że cię śmiał do tego szurgota zaprowadzić. Pogniewali się z sobą... Nie widziałam go już, ale wiem, że poczciwego Leosia do siebie wabi.
„Tego i przestrzegać nie potrzeba, bo dla niego nie ma niebiezpieczeństwa. Tarczą jest miłość dla Felicyi, która codzień piękniejszą się robi.
„W mieście całem uznano ją za królową piękności... Gdy jesteśmy w teatrze, wszystkie lornetki skierowane są na nią — nie możemy się ruszyć, by za nami nie szły tłumy.
„Prawda, że ona i ubrać się tak umie jak nikt, i pokazać... ma to uczucie swojego piękna, które