W Rosyi nie ma bohaterów, ale są ludzie przebiegli i wytrwali jak żelazo — nawet pod policzkowaniem i obelgą. Stanisław Karliński pisał w r. 1599, że piechota moskiewska wszystkie przestoi, Moskal dzisiejszy, jak piechota owa, uporem zmoże gorączkę naszę. Omyli się stokroć, poprawi na zimno, zniesie plwociny i upokorzenie, ale pamiętny wiekowéj niewoli stryczek sobie sam gotów zarzucić na szyję, gdy mu każe rząd lub idea, któréj się uczepi.
Ci dawni niewolnicy cara, gdy dziś powoli zaczną się przedzierżgać w niewolników jakichś idei... służyć im będą jak niegdy carowi. — Dodajcie do tego naiwną nieświadomość, nicestwo, które dla nich jest siłą, bo im skrywa wiele niebezpieczeństw dla innych widocznych... a mimo nikczemności ogólnéj narodu spostrzeżecie, że z tém mrowiem walka będzie straszną...
— Przecież, przerwał Albin — coś tam w łonie tego państwa nurtuje, burzy się... jest jakiś pierwiastek rozkładający.
— Tak, ale on posługuje nie naszéj idei, skrajniejszym daleko. Opiera się on na doktrynach niby postępowych a wywrotowych, ostatecznych... Te zaś nam są wstrętliwe i nieposłużą.
Albin słuchał i posępniał... Smutniejszy coraz obraz malował się przed jego oczyma; należał wszakże do tych, którzy, raz przedsięwziąwszy coś, żadnemi argumentami wzruszyć się nie dają.
Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/334
Ta strona została skorygowana.