a ponieważ jeden z nich był bliskim i była w nim bardzo piękna pani... w dodatku, Arsen poleciał tam na przód...
Od ulicy już postrzegł w saloniku oświetlenie, był więc pewnym, że kogoś zastanie i coś wyciągnie z rozmowy... W przedpokoju znalazł tylko jeden płaszcz męzki. Pan i pani byli w domu... i jeden z poufnych przyjaciół; rozmowa niezmiernie ożywiona, głośna dochodziła go w przedpokoju, ale gdy się ukazał na progu... wszyscy umilkli. Gospodarz pospieszył na powitanie zmięszany, przyjaciel poszedł ku oknu, piękna pani od pierwszego słowa rzuciła rozmowę w ogólniki... salonowe... Arsen czuł, że wpadł w ukrop politycznéj rozprawy, która dla niego przerwaną została. Kolnęło go to, gdyż dotąd nigdy najmniejszéj nie okazywano mu nieufności. Gospodarz domu, acz zamieszkały w Warszawie, pochodził z Rusi wołyńskiéj, a był najczerwieńszym z patryotów ówczesnych... Tymczasem tego dnia zdawał się aż biały.
Arsen usiadł przy pięknéj pani, także podzielającéj gorące przekonanie mężowskie... ta mówiła tylko o plotkach, o zabawach, o pustkach w teatrze, o rzeczach obojętnych. Parę razy spróbował Arsen zaczepić o ważniejszy przedmiot... zdawało się jakby go nie słyszano lub nie zrozumiano.
Postanowił więc puścić sondę i zgruntować dno morza... Zaczął w żartobliwy sposób opowiadać po ci-
Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/388
Ta strona została skorygowana.