extra realną i solidną.. Między innemi majątek około Dukli, w pysznéj glebie, z pałacem, parkiem, gościńcem bitym, łomem kamieni, nadzieją węgla, tartakiem, młynem i różnemi dogodnościami — za który nie żądano więcéj nad 200,000 zł. a. Tabula była obciążona, kilka długów mogło pozostać przy gruncie, były dogodnemi w wypłatach i t. p Pomimo wymowy, z jaką hrabia zalecał to nabycie, jenerał chłodno jakoś przyjął zachwycający wizerunek téj posiadłości — która miała tę niedogodność, iż się co rychléj trzeba było decydować na niewidziane, inaczéj poszłaby na subhastę... i sprzedaną być musiała z publicznego targu. Kilka innych majątków przedstawiały się równie korzystnie, ale ostatecznie okazywało się, że na tych przepysznych dobrach, obfitujących we wszystko, czego dusza mogła zapragnąć — byli ich właściciele pobankrutowali. — Nie było to zachęcającém.
Gdy Zbyski ostrożnie uczynił tę uwagę i nie śmiało wyraził życzenie, iż pragnąłby kupić dobra bez długów i interesów, hrabia naiwnie odpowiedział mu, iż podobnych w całéj Galicyi nie znajdzie. Mógł dodać bezpiecznie — w całéj Polsce.
— Cóż pan dobrodziéj chcesz, rzekł hrabia, padamy ofiarą życia nad stan, byliśmy, jak nas pono nazwał nieboszczyk Szajnocha, królewiętami... a zeszliśmy na parobków... Nim się to człowiek ze zmianą stanu oswoił, wielu rzeczy oduczył a innych ponauczał —
Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/819
Ta strona została skorygowana.