na to wszakże potrzebaby przekonania, iż ulgi nie posłużą znów do rewolucyi i spisków. Mamy doświadczenia smutne... Zresztą ja panom otwarcie powiem jedno... Mówicie — po co są prawa wyjątkowe, one świadczą o waszéj słabości? Rosya się nie zapiera, że w pewnych względach jest słabą i od was słabszą. My się tego nie wstydzimy, my to uznajemy i dla tego posługujemy się siłą, jaką mamy, to jest siłą pięści. Przewyższacie nas sumą ogólną światła w stósunku do liczby ludności, macie cywilizacyjne tradycye, macie doświadczenie wiekowe, macie urok uciśnionych, który serca jedna, macie sympatye Europy...
— Jeżeli wejdziemy na usprawiedliwienie siły pięści, odparł Krakowianin redaktor — znowu nie będzie o czém mówić.
— Ja to téż znajduję, rzekł kniaź Samuel, że istotnie możemy sobie pogawędzić, ale to do niczego nie prowadzi. Gdyby, jak panowie powiadacie, opinia zwróciła się na stronę Polaków i stanęła w ich obronie, rząd ma tysiące sposobów stłumienia objawów opinii, odwrócenia jéj i poprowadzenia, gdzie zechce. U nas nie opinia działa na rząd, ale rząd na opinią.
— Nie ma więc o czém mówić! szepnęło parę polskich głosów.
Kniaź Samuel gałkę chlebową podniósł z talerza, cofnął się w głąb krzesła i zamilkł.
Długo potém panowało milczenie ogólne, rozprawy
Strona:PL JI Kraszewski Zagadki.djvu/869
Ta strona została skorygowana.