Strona:PL JI Kraszewski Zając jedynak from Łowiec 1879 No 2 part6.png

Ta strona została uwierzytelniona.

tuśmy chodzili na kuropatwy, kszyki i dubelty, których było dosyć, a Pan Chorąży nieboszczyk, strzelec dobry, nigdy z próżną torbą nie powracał.
Na tych trzęsawiskach, których dziś już śladu nie ma, bo błota osuszono później, cóż to było ptactwa, co za wrzawa wieczorami, co za chmury kaczek na przelotach, ile ich na wyżerach!
Stare dzieje! Pół wieku! kraj się nawet dziś tak zmienił, że gdzie my polowaliśmy na bekasy, dziś łąki suche i bujną trawą porosłe.