Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/231

Ta strona została przepisana.

konać niewiernych, że powstając na kościół zachodni, tem samem naruszają i wschodni, bo te obadwa kościoły są jedno i to samo i w świętych obrządkach i w obchodach tajemnic wiary. Zwoływał jedność, nie zdradzając jednak przed czasem swojego usposobienia stanu duszy. Ale ta jedność nie przyjdzie do skutku, póki bruździć będą tacy pisarze, jak Zyzani, jak Filalet, jak Ortolog i t. d. A tutaj dotykając już dawniejszych pism własnych, wypowiedział jawną wojnę dawniejszym swoim pojęciom religijnym. Taki miała początek jego „apologja“, za którą nastąpiła „paraenesis albo napominanie uczynione do narodu ruskiego“. W apologii opisywał, jako szukał sposobu dojścia prawdy i zaspokojenia serca, ale gdy nic nie znalazł, udał się na wschód. Rozważywszy, że Filalet jest arjaninem czy kalwinem, że Zyzani jest nieukiem i że sam Ortolog był przez jakiś czas zwolennikiem nauki Lutra, w jedności religijnéj widział zbawienie. Zarzucano mu, że rozdwojony już i tak naród ruski, chce na trzy części rozdzielić, gdy obok unitów i dyzunitów pragnie tworzyć stronnictwo niepodległe względem patryarchy carogrodzkiego i papieża, z własnym i osobnym patryarchą na Rusi. Stąd „paraenesis“, w któréj już się nie tai, mówi, że apologią napisał na prośbę starszych swoich, którzy pragnęli jedności, ale gdy się usunęli potém od niéj, dali mu przez to samowolność robienia tego, co się podoba. Ostatnie dzieło jego „Exetesis“, jeszcze raz rozbierało zdania i sądy przeciwników. Smotrzycki należał bez żadnéj wątpliwości do najuczeńszych pisarzy polskich z XVII wieku. Miał akademickie stopnie, był doktorem medycyny. Występował naraz w piśmiennictwie polskiém, ruskiém i łacińskiém; gramatykę grecką pierwszy z rusinów napisał po łacinie i wydał ją za granicą. Wydał też pierwszy w Jewiu gdzie przez jakiś czas u Ogińskich był w szkole nauczycielem oddaliwszy się z Ostroga, gramatykę słowiańską, która sławę jego utrwaliła silniéj, jak wszystkie pisma polemiczne, gdy jednocześnie uczono się z niéj starosłowiańskiéj mowy na dwóch krańcach słowiańszczyzny, to jest w Moskwie i w Dalmacyi. Piśmiennictwo polskie zbogacił w dzieła historyczne, teologiczne i krytyczne, które są dzisiaj prawdziwemi dokumentami przeszłości, ale które pod względem stylu niewielką mają wartość.