potwierdziła wyroku rzymskiego, zostawując każdemu wolność rządzić się wedle sumienia. Wstąpił wtedy do zakonu augustjanów w Krakowie r. 1644 i z tego powodu miał sprawę z następcą Rutskiego, Antonim Sielawą, który nie wiedząc o dyspensie rzymskiéj, czy też nie chcąc uważać na nią, chciał prawem przekonać Sakowicza. Papież na rozpoznanie téj sprawy przeznaczył Jerzego Tyszkiewicza, biskupa wileńskiego. Na terminie biskup się nie stawił, więc Sakowicz zaprotestował w konsystorzu warszawskim przeciw temu niedbalstwu i oświadczył uroczyście, że nie może wracać na obrządek ruski (r. 1644). I dotrzymał słowa, umarł jako kanonik regularny i proboszcz w Krakowie. Był to człowiek uczony i pracowity a pełen gorliwości religijnéj, w latach młodszych chciał się wyuczyć języka tureckiego i puścić się na apostolstwo do ziem mahometańskich. Sakowicz napisał dzieł kilka, ale ze wszystkich najważniejsze są polemiczne jego prace za kalendarzem nowym; chciał serdecznie, żeby go Ruś przyjęła. W tym celu odzywał się do niéj po kilka razy będąc już zakonnikiem łacińskim i pisał: „Okulary kalendarzowi staremu“, żeby przejrzał na światło i t. d.
99. Postylle dyssydentów. Różnowiercy nasi powstawali wreszcie przeciwko wierze katolickiéj z ambon i mówili postylle, to jest po swojemu objaśniali ewangielję; był to rodzaj kazań. Odrzuciwszy albowiem wszelką powagę w kościele i na ewangielii opierając się, mogli ją tylko jedną tłómaczyć i rozbierać. Postylle te z greckiego nazywają homiljami. Kościół katolicki dawno już wykładał ewangielję z kazalnic. Dyssydenci przejąwszy od niego ten zwyczaj, już nie tylko mówili ale pisali postylle i najpierwsi w druku z niemi wystąpili. Był to więc nowy sposób polemiki przeciw podaniom i powadze kościoła. Dwóch jakichciś Kmitów, starszy i młodszy, dali hasło, za nimi poszedł Seklucjan, ale zdaje się, że wydał tylko cudzą pracę, gdy w „postylli“ jego, która wyszła w Królewcu, język jest czysty, a niekiedy piękniejszy nawet od najpiękniejszego żywota Skargi, gdy sam Seklucjan nie celuje swoją polszczyzną. Są tutaj wykłady ewangielii według Melanchtona i innych teologów luterskich, Seklucjan co najwięcéj mógł przydać kazania na kilka świąt kościelnych. Po nim był Eustachy Trepka, herbu Topor, z rodziny Nekandów, jeden z najgorliwszych u nas krzewicieli różnowierstwa; z domu Górków
Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/240
Ta strona została przepisana.