spokojny, budził tylko milość ku kościołowi w duchu nauki Chrystusowéj. Stąd Skarga nieraz umysły rozpalał, do gniewu budził, różnił sprawy rzeczypospolitéj, Birkowski nie obrażał nikogo, powstawał tylko na zepsucie, na bezrząd, na nieczyste zabiegi reformatorów religijnych. Kiedy Skarga więcéj się zajmował polemiką, Birkowski w kazaniach swoich wskazywał rzeczypospolitéj na nowe niebezpieczeństwo grożące od islamizmu i Ruś zagrzewał do jedności wiary. Polska w istocie miała posłannictwo chrześciańskie zasłonienia zachodu od barbarzyństwa: stała na wyłomie cywilizacji, poświęcając się za obcych, widziała w tém przeznaczenie swoje, żeby się ofiarować ciągle za braci w Chrystusie. Otóż téj Polski stojącéj na wyłomie, reprezentantem najcelniejszym na kazalnicy, był Fabian Birkowski. Tutaj wielkiemi przykładami poświęcenia się dla sprawy ogólnéj, wielkiemi wzorami dzielności i męztwa, które rozwijać było także powinnością Polski na wszystkich polach bitw, budził Birkowski zapał, podnosił duch narodowy. Mają tedy u niego osobne wspomnienia swoje zacni wojownicy narodowi, jakoto: hetman Jan Karol Chodkiewicz i Stefan Chmielecki, wojewoda kijowski, „pobożny, rycerski i szczęśliwy“ i Bartłomiéj Nowodworski, kawaler maltański, który petardą za Zygmunta III wysadzał bramy smoleńskie, a był dobroczyńcą oświaty narodowéj i dzielny Krzysztof, Zbarażskie książę, poseł wielki a świetny do Turek po wojnie chocimskiéj, ma swoje wspomnienie i błogosławiony Józefat, który dał życie swoje za owce swoje. W kazaniach pogrzebowych śmierć tych wielkich ludzi opłakiwał, a nie zapomniał też o Skardze i Zamojskim. Inną razą na wzór Skargi grzmiał wymową tryumfalną. Sławił np. zwycięstwo Koniecpolskiego nad Kantymirem paszą i pisał w kazaniu nagrobek, niby „kwiat opadający“ dla Gustawa Adolfa, króla szwedzkiego, który Zygmuntowi III wydarłszy tron dziedziczny, wziął jeszcze Polsce Inflanty, krwią zlał ziemie pruskie, a potém do Niemiec poszedł podnosić protestantów przeciw kościołowi, aż śmierć znalazł na polu bitwy w Saksonii. Pisze Birkowski także nagrobek dla Osmana, którego duma stargała się pod Chocimem. Kazania jego obozowe o Bogarodzicy, są tak arcypolskie i narodowe, tak dobrze wyrażają uczucia nasze dla królowéj nieba i ziemi, że można się odrodzić na duchu, kiedy się czyta ten wylew uczuć serdecznych, w cudny obrazowy język
Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/369
Ta strona została przepisana.